Pomezania
– historyczna kraina plemion pruskich, podbita przez Krzyżaków.
Nazwa oznacza „kraj pod lasami”, a obecnie ziemie te leżą w
woj. pomorskim i warmińsko-mazurskim. Książę Konrad Mazowiecki
przekazał Zakonowi Krzyżackiemu ziemię Chełmińską, w zamian za
pomoc w obronie północnej granicy księstwa mazowieckiego przed
atakami pogańskich Prusów. Pomysł ten podsunął mu jego krewniak,
książę śląski, Henryk Brodaty. Piastowscy książęta od
początku XIII w. próbowali samodzielnie organizować krucjaty do
Prus, które nie przyniosły jednak trwałych rezultatów. Wcześniej
do Prus wybrał się św. Wojciech z misją chrystianizacji, jednak
źle się to skończyło. Zakon Krzyżacki przyłączył tereny
Prus, ale nie do państwa polskiego, lecz do nowo powstałego
Państwa Krzyżackiego. Wielki Mistrz Hermann von Salza należał do
najwybitniejszych polityków swojego czasu. Miał niezwykłą
umiejętność prowadzenia gry między zwaśnionymi stronami,
pozyskiwania zaufania protektorów i wykorzystywania każdej sytuacji
dla dobra Zakonu, czego dowodem jest tzw. „Złota Bulla z Rimini”
wystawiona przez cesarza Fryderyka II jako „gwarancja” przyszłego
Państwa Krzyżackiego. Państwo dzieliło się na komturstwa,
wójtostwa a także prokuratorie. Komtur sprawował władzę
wojskową, administracyjną i sądową nad podległym mu okręgiem.
Bydgoszcz |
Pociągiem
wyjeżdżamy z Poznania i kierujemy się na północ Wielkopolski, aż
do Bydgoszczy - stolicy województwa Kujawsko - Pomorskiego. Na
głównym dworcu napotykamy problemy z rowerami. Ze względu na
przebudowę dworca musimy schodzić po schodach niosąc rowery i
sakwy... Nie zadbano o wygodę dla pasażerów: inwalidów, matek z
wózkami czy rowerzystów. Kierujemy się w stronę Starego Rynku i
podziwiamy pięknie kamienice w stylu neorenesansu włoskiego, XVII,
XVIII i XIX w. a w głębi rynku widzimy Pomnik Walki i Męczeństwa
Ziemi Bydgoskiej, który upamiętnia ofiary hitlerowskich mordów we
wrześniu 1939 roku.
Opuszczamy
miasto ulicą Fordońską, drogą nr 549 i 551 docieramy przez
Ostromecko aż do Starogrodu. To nasze pierwsze spotkanie z
komturstwem! Wjeżdżamy na Ziemię Chełmińską i podjeżdżamy w
górę ponad 6%, niczym kolarze z Tour de France w Alpach. Pokonujemy
górę zamkową w 20 minut. W przeszłości były tutaj ziemie
Państwa Zakonu Krzyżackiego i nie możemy uwierzyć, że przenosimy
się dwukołowym wehikułem (czasu?) do epoki średniowiecza. W
1232r. pruski mistrz Hermann von Balk wzniósł na cyplu skarpy
pierwszy rangą zamek krzyżacki na ziemi chełmińskiej – siedzibę
komturii. To tu, w 1233r. sporządzono i podpisano akt lokacyjny dla
miast Torunia i Chełmna tzw. „Przywilej Chełmiński”. Od
1242r. zamek stał się miejscem kultu religijnego za sprawą
sprowadzenia relikwii św. Barbary - patronki żeglarzy, flisaków i
rybaków. Pielgrzymowali tu m.in. król Czech Wacław I i Małgorzata,
żona Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda, a także kardynałowie
z Włoch i Węgier. Warownia została zniszczona podczas potopu
szwedzkiego. Warto wspomnieć, że
na zamku bronił się przed „najeźdźcą z Północy” słynny
partyzant Michałko - Michalski, znany z sienkiewiczowskiego
„Potopu”. Na miejscu ruin zamku zbudowano platformę widokową
dla turystów i trzeba przyznać, że warto tutaj być! Atutem tego
miejsca, szczególnie w pogodne dni, jest możliwość objęcia
wzrokiem zakola Wisły pod Fordonem, dalekiej wieży telewizyjnej w
Trzeciewcu i przeciwległego brzegu pradoliny
Wisły. Amatorzy fotografowania mają tu doskonałe warunki dla
wyczarowania najpiękniejszych kadrów.
Starogród / Aldenhaus XIII w. |
W tle Góra Zamkowa - dawnego grodu Chełmna |
Opuszczamy
te tereny naszymi „rumakami” drogą nr 550 kierując się na
Chełmno, gdzie czeka na nas kolejny podjazd. Mijamy jeden z
najdłuższych w Europie murów obronnych, który został uznany za
pomnik historii i zaglądamy do środka byłego kościoła Św. Ducha
przy ul. Wałowej, która jest obecnie siedzibą bractwa Chorągwi
Ziemi Chełmińskiej. Znajduje się tu wystawa uzbrojenia z czasów
krzyżackich. Do centrum prześlizgujemy się ulicami starówki,
której to uporządkowany układ uliczek nie zmienił się od czasów
powstania miasta. Na dużym rynku króluje renesansowy ratusz - z
jego wieży codziennie w południe rozbrzmiewa piękny hejnał.
Ratusz oczarował nas swoim stylem! Dzięki
położeniu nad Wisłą i dostępowi do morza miasto rozwinęło
handel i stało się częścią Hanzy.
Chełmno / Culm należy do Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego |
Jeden z najdłuższych murów obronnych / długość 2270 m |
Kościół farny pw. WNMP |
Kierujemy
się ku Wiśle drogą nr 91, na kolejną „audiencję” u
komtura Świecia.
Najbardziej
nietypowy zamek krzyżacki powstał na sztucznie usypanym cyplu,
pomiędzy Wisłą a jej dopływem – Wdą. Dziś najdłuższa polska
rzeka płynie nieco dalej, a zamek stoi
pośród
… łąk. Pierwszym komturem został Dietrich von Lichtenhain.
Komturstwo w Świeciu przynosiło spore dochody Państwu
Krzyżackiemu.
Spóźnione,
cudem otrzymałyśmy pozwolenie na zwiedzanie zamku od łaskawego
jegomościa biletera muzeum, który w tym czasie pilnował naszych
rowerów! Urzeczone klimatem zwiedzanego miejsca, bez wątpliwości
je polecamy!
Świecie |
Główny
człon zamku komtura tworzyła ceglana budowla o czterech skrzydłach,
kwadratowy i dziedziniec. Dla niektórych zakonów – wieże (jak
biblijna wieża Babel) - były symbolem pychy. Krzyżacy byli jednak
zakonem rycerskim i doceniali także jej walory militarne. Wieża
górująca nad zamkiem podkreślała potęgę Zakonu. Między wieżami
sąsiadujących zamków istniał kontakt wzrokowy, który był
nieoceniony przy przekazywaniu sygnałów. Jeżeli odległość
między nimi była zbyt duża, to korzystano z wież kościołów i
specjalnie stawianych wież „przekaźnikowych”.
Wiadomości
można było przekazywać od Torunia do Gdańska, przez Starogród,
Chełmno, Świecie, Grudziądz, Nowe, Kwidzyn i Gniew, a z Grudziądza
przez Pokrzywno do Radzynia.
Znajdujemy
nocleg w ciemno 3 km przed Grudziądzem w Zajeździe Nadwiślańskiej,
za przystępną cenę.
Grudziądz / Graudenz widok z mostu |
Grudziądz nad Wisłą |
Grudziądzkie spichrza |
Następnego dnia wyruszamy do
bogatego historycznie miasta, które było świadkiem wielu wojen -
Grudziądz! Miasto było lokowane na prawie chełmińskim, było
siedzibą komturii i do dziś zachowało się
wiele zabytków wartych obejrzenia, które przyciągają swoją
niepowtarzalnością, różnorodnością architektoniczną oraz
niezaprzeczalnym urokiem.
Przejeżdżamy
rowerem przez najpiękniejszy trakt spacerowy u stóp potężnych
spichrzów - Błoni Nadwiślańskich. Warto wspomnieć, że tu przed
wojną defilowała kawaleria polska i mieściła się
Szkoła Kawalerii (zmieniano nazwy szkoły). Szkoła grudziądzka
przekazywała najlepsze cnoty żołnierskie, czyli te cnoty, które
kiedyś wpajała swoim wychowankom Szkoła Rycerska. A więc:
patriotyzm aż do ofiary krwi włącznie, męstwo, odwaga, śmiałość,
koleżeństwo na polu walki, szybkość podejmowania decyzji, dobra
orientacja w terenie oraz wiara w przewagę nad każdym, liczniejszym
i silniejszym nawet wrogiem. O tych wspaniałych oficerach kawalerii
II Rzeczpospolitej, o ich niezłomnych charakterach nie można
zapomnieć.
Szkoła Kawalerii |
Od
najmłodszych lat podziwiałam świat eleganckich, pełnych wdzięku,
dostojności i nienagannych manier przedwojennych
oficerów przedwrześniowej armii - „starej białej gwardii” -
jak mówią w środowisku kawaleryjskim. Ten bardzo uproszczony
i wyidealizowany obraz, pomimo upływu czasu, nie
zmienił się.
Spichrze, Brama Wodna fragment fortyfikacji miejskich z pocz.XIV w. |
Oddajemy
hołd przed pomnikiem „Ułan z dziewczyną”, gdyż jednym z
ułanów był mój prapradziadek stryjeczny Marcin Nowicki z 17 Pułku
Ułanów
Wielkopolskich.
Oprócz tego zwiedzamy jeszcze Cytadelę, która jest stosunkowo
dobrze zachowana i jest jedną z największych pruskich fortyfikacji
tego typu w Europie. Dostępna do zwiedzania przez cały rok, po
wcześniejszym uzgodnieniu.
Zwijamy
manatki! Kurs na godzinę 12:00 do krainy Pomezanii! Do Nowego!
Jedziemy przez słynny most jedenastoprzęsłowy im. Bronisława
Malinowskiego o długości 1098 m. Na tym moście kręcono film
Andrzeja Wajdy z udziałem aktorki Krystyny Jandy „Tartak”, gdzie
główna bohaterka z tego mostu skoczyła do Wisły...
Za mostem
skręcamy w prawo przez Dragacz i znów pniemy się na wzgórze.
Zamek prokuratorski w Nowym nad Wisłą został zbudowany w połowie
XIV wieku przez Zakon Krzyżacki, na miejscu pomorskiego kasztelu. Obecnie jest to siedziba Centrum Kultury "Zamek". Zaczyna
kropić, ale już niedługo potem krople zamieniają się w ulewę -
dla nas jazda w taką pogodę jest najgorsza. Postanawiamy skrócić
trasę jadąc drogą krajową nr 91 do Gniewu - na nasze szczęście
nowo wybudowaną drogą i to z poboczem!
Postój w strugach deszczu - w oddali zamek Gniew |
Gniew / Mewe |
Gniew
wita nas w strugach deszczu. Lądujemy przy Zamku Gniewskim.
Najlepiej zachowany krzyżacki zamek w Pomezanii i na Pomorzu. Stoi
na wyniosłej skarpie na lewym brzegu Wisły, tuż przy rynku
miejskim. Była to największa warownia zakonna po tej stronie rzeki,
pełniąca rolę siedziby komtura gniewskiego. Do dzisiaj potężna,
ceglana bryła zamku widoczna jest z głównej drogi Gdańsk - Toruń.
Zostawiamy rowery pod opieką ochroniarza na parkingu, gdyż
wybieramy się na ucztę z komturem!
tarcze herbowe |
Po zwiedzaniu zamku, ochroniarz
wskazał nam drogę do Korzeniowa przez Nicponie (mamy nadzieję że
coś po drodze zjemy, gdyż komtur nie pojawił się i z uczty
,,nici”) by przez nowo wybudowany most przedostać się na drugą
stronę Wisły. Kiedyś był tu wiślany prom.
Kwidzyn / Marienwerder |
Zamek kapituły pomezańskiej |
Widok z Kwidzyna |
Deszcz
nie ustaje, dalej pedałujemy drogą rowerową przez ulicę
Korzeniewską do Kwidzyna. Wjeżdżamy do miasta, w końcu przestaje
padać i szukamy noclegu „na oślep”. Ulokowałyśmy za pomocą
GPS w „WWW hotelik” w byłym budynku koszarowym
i jesteśmy miło zaskoczone tym, że mają tu tak czysto!
Wzniesiony w latach 1877 – 1879, wraz z całym kompleksem obiektów
Pruskiej Królewskiej Szkoły Podoficerskiej, w stylu neogotyckim z
elementami architektury obronnej. Zachowany przestrzennie i
architektonicznie jednorodny zespół zabudowań. Fantastycznie
poczuć koszarową atmosferę i pruski dryl, a teraz polski ład,
porządek i czystość!
Najlepszy nocleg w koszarach |
Pobudka!
Tyle, że bez trąbki... Czas ucieka, idziemy obowiązkowo zwiedzić
zamek i krypty wielkich mistrzów Zakonu Krzyżackiego. Za niewielką
opłatą wchodzimy do krypty, kilka lat temu śledziłam z
zainteresowaniem to odkrycie archeologiczne. Krypta Trzech Wielkich
Mistrzów Krzyżackich w katedrze św. Jana Ewangelisty w Kwidzynie
została udostępniona zwiedzającym. Trzeba tam być, aby to przeżyć
i zrozumieć! Dla nas to było niesamowite uczucie. Spotkanie z
Mistrzami, którzy mają po 700 lat... To jedyne na świecie
odnalezione szczątki wielkich mistrzów zakonu krzyżackiego:
Wernera von Orseln ,
Ludolfa Koeniga von Wattzau , Henryka von Plauen.
Podczas badania
archeologicznego odkryto, że mistrzowie pochowani byli w jedwabiu, a
w tamtych czasach jedwab w Europie był materiałem bardzo
poszukiwanym i kosztownym. Na jedwabne szaty mogli pozwolić sobie
jedynie
przedstawiciele najbogatszych rodów Europy. Jedwab był nawet
cenniejszy niż złoto!
Tutaj musimy zaznaczyć, że zamek w
Kwidzynie nigdy nie był krzyżacki! Był jednak siedzibą kapituły
pomezańskiej, a także centrum religijnym i polityczno –
administracyjnym, wzorowanym na zamkach krzyżackich. Imponujący
zabytek gotyckiej architektury! Unikalne jest to, że zachowało się
gdanisko z najdłuższym gankiem, wspartym na czterech filarach.
Gdanisko w Kwidzynie jest najładniejszą średniowieczną latryną w
Polsce. I największą w Europie. Nigdzie indziej nie wybudowano tak
długiej sanitarnej strefy buforowej. Wieża nie służyła tylko do
celów higienicznych - po pierwszym rozbiorze Polski zamieniła się
w więzienie.
Gdanisko (latryna) |
Widok z Gdaniska |
Opuszczamy
Kwidzyn i kierujemy się na południe do zamku w Rogóźnie, gdzie
znajdował się warowny gród na granicy Ziemi Chełmińskiej z
Pomezanią, będący też siedzibą komturstwa w II połowie XIII
wieku.
Zauważamy z dołu obrośnięty drzewami zamek na wzgórzu. Na
miejscu zastałyśmy zamkniętą bramę z napisem „prywatny teren”.
Jesteśmy rozczarowane, że nie możemy zwiedzać i zazdrościmy
cesarzowi Karolowi IV - ponoć widok całego krzyżackiego kompleksu
warownego wzbudził podziw cesarza.
W poszukiwaniu zamku |
Zawiedzione
jedziemy dalej na południe do Pokrzywna, zobaczyć ruiny zamku
komturskiego. Pokrzywno pełniło funkcję siedziby komturstwa od
1278r. do 1416r., czyli do śmierci ostatniego komtura Fryderyka von
Zollern. Zamek w Pokrzywnie należy do najstarszych krzyżackich
założeń obronnych na ziemi chełmińskiej, choć wstęp na teren
ruin jest zabroniony. Udało nam się zobaczyć chociaż fragment
muru... Ostatnim przystankiem jest zamek w Radzyniu Chełmińskim.
Powstał z rozkazu komtura Hermanna von Balk, był jedną z
najpotężniejszych twierdz na południowych rubieżach Państwa
Zakonnego w Prusach i Pomezanii. Zamek założony został na planie
kwadratu z dziedzińcem krużgankowym.
Zachwycający zamek! Z pilnowaniem rowerów nie było problemu - były
one pod opieką kasjerki. Tutaj w latach 70-tych kręcono popularny
serial młodzieżowy „Pan Samochodzik i Templariusze” ze
Stanisławem Mikulskim.
Rheden |
Wiedząc,
że czas leci i musimy zdążyć wrócić do domu, do Poznania –
pedałujemy do najbliższej stacji kolejowej - Wąbrzeźna. Szybko
śmigamy, aby zdążyć na pociąg. Pokonujemy 13km drogą nr 534 w
pół godziny!
Wąbrzeźno - interesujące miasteczko, również
posiada ruiny zamku krzyżackiego. Istniał tu drewniany gród
krzyżacki, wzniesiony na średniowiecznym umocnieniu z VIII-XII
wieku. W 1246 roku Zakon przekazał Wąbrzeźno (wówczas zwane
Wambrez) biskupom chełmińskim. Uradowane wsiadłyśmy do pociągu,
który nas zabrał do domu (z przesiadką w Toruniu).
Wielu
zniszczeń zamki te doznały w 1945r. Ponownie odbudowywane, nie
zawsze znalazły dobrych gospodarzy w okresie PRL. Dziś coraz więcej
z nich trafia w prywatne ręce, co też nie zawsze wychodzi im na
dobre. Powinna obowiązywać je szczególna ochrona, ponieważ są to
przecież jedyni świadkowie europejskiej historii i przykłady
wspaniałej architektury gotyckiej!
Brawo !!!! zwiedzaj na rowerze jak najdłużej Ewka :))))
OdpowiedzUsuńBrawo !!!! zwiedzaj na rowerze jak najdłużej Ewka :))))
OdpowiedzUsuńSzanowna Pani poszukuję kontaktu p. Ewą która jak wnoszę jest Pani znana, a jednocześnie jest autorką tego blooga. Z góry dziękuję za pomoc. Proszę o info na maila jb7@wp.pl
Usuń